Pierwsze szparagi zjedzone.
I rzodkiewki. Wilgi przyleciały. I dudki. To nowość.
Sójki mają gniazdo na sośnie.
Rzepak kwitnie. Miód będzie.
Ogród rośnie. I mniszki.
W chałupie kurz wymieciony.
Łazienka na niby i regały. Beton na podłodze.
I próchno co sypie się z odrapanych bali. I mrówki.
Może przed zimą uda się ocieplić strych. Taki plan.
Póki co wieszamy zasłonki w kropki.
Stawiamy świeczkę woskową. Sąsiedzi zrobili.
W powietrzu niepokój.
Nadchodzi Wielkie Zielone. Zwaliste i gęste.
Jak co roku zaatakuje. Przygniecie i zadusi. Pamiętamy.
Ale na razie takie kwitnące. Urocze. Że aż szkoda kosić.
Będziemy tego żałować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz