Pożegnaliśmy eternit. Wszystko się zmieniło. Co to będzie...
Na strychu nowy świat. I niecierpliwość. Dziecko chce wnosić łóżko.
A tu jeszcze nie ma okien. Nie ma podłogi. Jeszcze chaos.
Ale jest zapach świeżego drewna. Jak narkotyk.
No i obyczaje panów od remontu. Niezrozumiałe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz