Jakoś się nie składało z tym pisaniem. Ale burak w paski urósł. I kiszą się grzyby. Pierwsza malwa zakwitła. I takie kabaczki. Trzeba napisać.
Ptaki trochę przycichły. Kosarze formują oddziały w pulsujących kulach. I słońce w sadzie już niżej. Wszystko się kisi. Nawet powietrze. Zupełnie płaskie koty chłodzą brzuchy na wylewce. W szklance po winie dwanaście much. Gorący, gorący sierpień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz