Wszędzie ślady wielkich dzików. I wydry.
Namioty z pnączy i labirynty w trzcinowiskach. Pięknie. Ławice Kiełpińskie.
Ale ludzie śmiecą. I jeżdżą kładami. Wycinają. Wydobywają z Wisły piasek.
A tam śmieszka i rybitwa, sieweczka, brodziec, tracz nurogęś i zimorodek.
Czaple, kormorany i kaczki. Bieliki. Bobry i wydry. Dziki i sarny.
I konie. Jeden czarny jak diabeł, drugi jak pantera.
Zjadły choinkę i chuchały igliwiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz