Dziecko zbiera grzyby. Wyłącznie trujące.
W gumowych rękawicach. Koszyk pełen trucicieli.
Najcenniejsi prawdziwi mordercy. Ale tych mało.
Chociaż tęgoskór też fajny. I huba.
Oblizuje się na widok purchawek.
Dziecko Rosemary.
Ojciec warzy zupę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz