niedziela, 6 kwietnia 2014

1. Piknik

Zimno. 4 stycznia. Prądu brak. Pozostała tylko smuga dymu nad skrzynką elektryczną. 
Sabotażu dokonała mysz. Spaliła się w skrzynce.

Słońce się schowało, dziecko przeszło na stronę opozycji, 
ognisko postanowiło się nie rozpalić. Styczniowy piknik. Ratunku!

Dopiero ciemność i głód obudziły w nas pierwotną wolę przetrwania 
i konieczność współpracy. Nastała zgoda, ogień zapłonął. 
Zjedliśmy co się dało. Przeżyliśmy.














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz