Wyrasta ogród. Szybko i chaotycznie. Oszalał.
Dorabiamy grządki. Nie nadążamy.
Sytuacja wymyka się spod kontroli.
Sytuacja wymyka się spod kontroli.
Planowaliśmy zgrabny płotek i proste tyczki.
Równe grządki. Wypielone. Znowu nie było kiedy.
Biegniemy do sadu i zbieramy gałęzie, tniemy, związujemy.
Gotowe. Nawet nam już się podoba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz