Pokazywanie postów oznaczonych etykietą _2 ROZDZIAŁ. MAŁY REMONT. 2012.. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą _2 ROZDZIAŁ. MAŁY REMONT. 2012.. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 6 kwietnia 2014

Naga prawda.


Zima odarła krajobraz z liści a nas ze złudzeń.



Co robić?


Do przebudowy musimy się przygotować. Potrzebujemy czasu i środków. 
Ale jak tu żyć? Postanowiliśmy zrobić to jak w photoshopie. 
Pokolorować, dorysować, wystemplować, wkleić, zblurować. 
Poudawać. Tak przetrwamy do Wielkiego Remontu.

Odwilż.


Marzec. Wyrzucamy. Zaglądamy do wnętrzności. 
W kanapach znajdujemy setki śliwkowych pestek, przyniesionych przez myszy. 
Kilka pająków. Święte obrazy. Kołowrotek na strychu. 
Dziwne narzędzia o niejasnym przeznaczeniu. 
Przedwojenny stolik. Okrągły stół. Krzesła. Naczynia. 
One wszystkie z nami zostaną, pozostałe muszą odejść.

NIe wiemy co zrobić z niepotrzebnymi rzeczami. 
Dzwonimy do najważniejszego urzędu, pani radzi: może spalić w ognisku?
My, że raczej nie powinno się. Pani się dziwi. Dzwonimy dalej. 
Na kolejnym odnalezionym wysypisku dostajemy numer do pana.
Mieszka pod Międzyrzecem. Załatwi.
Przyjechał. Też sobie kupił domek na lato. Pod Międzyrzecem. Jest gdzie odpocząć. 
Ale, że my z Warszawy właśnie tutaj ??? Z niedowierzaniem rozgląda sie dookoła. 
Potem odwiedza nas z żoną. Przywozi nam 100 złotych. 
Uważa, że należy się mniej, niż ustaliliśmy. Miło.














Planowanie.


Malowanie odpada. Ściany obite płytą pilśniową. Nie będzie dobrze. 
Tapety. Żeby tylko nie odpadły następnej zimy. Ryzykujemy. 
Podłoga? Pokochamy i my tak kochany na wschodnich wsiach kolor musztardy. 
Musimy mieć nowe łóżka. Narzuty. 
Kuchnia - potrzebna zamykana witrynka. Blat i jakieś szafki.
Okna - uszczelnić i pomalować. W komórce muszą stanąć regały.
Listy zakupów i pomysłów rosną. Noce coraz krótsze.



Zaczęło się.


Majówka. Pracujemy przez trzy noce i cztery dni. 
Ostatniej nocy wiedziałam już, o ktorej godzine jaki pająk przejdzie tą samą trasą.
My sami jesteśmy również ciekawi jak to się skończy.
W poniedziałek przyjeżdżają goście. Musimy zdążyć.









Lepiej.


Znaleźliśmy tartak w Łomazach.  Stamtąd deski na regały. 
Meble - Ikea. Tanie łóżka od producenta. Allegro. 
Sklep rolniczy w Komarówce - kopalnia cudownych niespodzianek. 
Tu znalazłam wieszak (prawie Eames) i silikonowe kosze. 
Obok w sklepie przemysłowym plastikowe koszyczki. 
W Łomazach miseczki w kropeczki. 
Na drugim końcu Polski pani krawcowa z ogłoszenia uszyła zasłonki.

Było warto. Domek wyglada lepiej. 
My po czterech dniach i czterech nocach pracy znacznie gorzej. 
Czekamy na gości.










Majówka


30 stopni. Upał. Cudownie. 
Goście pracują. My już nie mamy siły.